

Jego rysunki, grafiki, karykatury znają wszyscy. Niewielu – górskie pejzaże, olejne obrazy przedstawiające szałasy, ilustracje do książek. Janusz Tycner, absolwent Wydziału Grafiki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pokazał w restauracji „U Wnuka” prace z różnych okresów swojej twórczości. Emocje wywołały rysunki komentujące najbardziej palące problemy Podhala – jak choćby nawiązujące do „gordyjskiego węzła” zakopianki.
Powszechnie lubiany i wyjątkowo skromny Artysta w sztuce ceni najbardziej weneckich mistrzów doby renesansu, jego lekka, subtelna kreska ukazuje ogromną wrażliwość na otaczający świat i ludzi. Głęboko zakorzeniony w góralskiej kulturze, wieloletni członek góralskiego, studenckiego zespołu „Skalni” chętnie podejmuje tematykę związaną z rodną ziemią.
Podczas wernisażu grała zaprzyjaźniona z Januszem Tycnerem kapela „Dziurawiec” z Anną Chowaniec-Rybką.